Nienarodzona i niezniszczalna
jest nasza prawdziwa natura.
Tlen, węgiel, azot i wodór
to tylko tymczasowa gospoda tej nocy.
W efemerycznym płonącym domu
sam rozpalasz ogień.
Podsycasz płomienie,
które Ciebie spalają.
Cofnij się do dnia swoich narodzin.
Nic sobie nie przypomnisz.
Wróć do początku swojego istnienia
a wszystko będzie pełną życia częścią jaźni.
Przebudzeniem w stanie takości.
W 17 wieku
Bankei Yotaku,
postać niezwykła w historii Japonii, dużo pisał o nienarodzonym umyśle. Ten wiersz to niemal tłumaczenie jednego z jego wierszy, napisane współczesnym językiem.
Od kiedy jesteś kobietą? Od kiedy jesteś mężczyzną? Czy jako niemowlę już myslałeś o sobie w ten sposób?
Czy naprawdę się narodziłeś czy też twojego "ja" jeszcze w momencie narodzin nie było, tylko stopniowo się ukształtowało a teraz wydaje się, że było i będzie wiecznie?
Szalony Bankei podobny był Buddzie: przeszedł przez najsurowsze praktyki ascetyczne by potem je odrzucić. Czyż nie jest to dla nas piękny przykład? Czyż mało mamy nawiedzonych, wykrzykujących bzdury z błyszczącymi fanatyzmem oczami, niezdolnych do spojrzenia prawdzie w twarz i przyznania się do własnych błędów? Gorzej, są wśród nas tacy, którzy po przeczytaniu jakiegoś zdania w zakurzonej książce już czują się zbawieni i gotowi są pouczać wszystkich innych. Boleję nad ich losem, gdyż w jednej z takich książek napisane jest: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest królestwo niebieskie". Nie tych, którzy głośno krzyczą, że znają prawdę.
Nowy rok, stary rok, jakie to ma znaczenie,W tym czasie wiele szkół buddyjskich twierdziło, że kobiety nie są zdolne do osiągnięcia oświecenia. Bankei miał na ten temat inne zdanie:
wyciągam się samotnie i spokojnie chrapię.
Nie mówcie, że mnichom brakuje inspiracji,
Tu i ówdzie śpiewają słowiki; najgłębsze Zen.
Spróbuję wam udowodnić, że Natura Buddy jest taka sama u mężczyzn jak i u kobiet... Przypuśćmy, że za murami świątyni ktoś bije w bęben lub uderza w dzwon. Kiedy słyszycie te dźwięki, czy kobiety mylą dzwonienie z bębnieniem? Nie. W tym przypadku nie ma żadnej różnicy pomiędzy mężczyznami i kobietami. Nie chodzi tylko o mężczyzn i kobiety, tak samo jest z innymi tu obecnymi: starymi i młodymi, kapłanami i ludźmi świeckimi, itp. Nie ma żadnej różnicy w sposobie słyszenia dźwięków przez młodzieńca czy staruszka, mnicha czy człowieka świeckiego. To miejsce, w którym nie ma różnicy, to co słyszy dźwięki, jest Nienarodzonym Umysłem. W każdym z Was jest to absolutnie jednakowe, nie różnicie się tym ani trochę. Kiedy mówimy: "to jest mężczyzna" lub "to jest kobieta" jest to wynikiem powstających myśli. W miejscu Nienarodzonym, zanim jeszcze pojawią się myśli, nie istnieją takie cechy jak "mężczyzna" czy "kobieta".
W japońskim społeczeństwie, przesiąkniętym ideami konfucjańskiej hierarchii społecznej, była to herezja. Kobiety, podobnie jak chłopi i ich zwierzęta, były własnością panów.