Wyschnięte wargi Wsysają się w jabłko Konie rżą z zachwytu Słońce w kolorze marchwi Wypływa z morza mgieł Odpływam w nieświadomość.
Koła stukoczą o szyny.
W pociągu 4:15 do Warszawy.
Wiersze | Włodzisław Duch